Sunday, November 1, 2009

Tym razem Nowy Jork. Mju i Minolta autofocus, którą kupiłem w komisie za 1 $ mimo , że chcieli za nią na początku 5 $. Po dziadku mam to, że lubię się targować. Jakość negatywów nienajlepsza, ale tak to jest jak się licytuje na aukcji podejrzanie tanie materiały z Hong Kongu. Pierwszy raz w życiu udało mi się zrobić zdjęcie wiewiórce. Dumny z siebie jestem. Ostatnio odkryłem, że najbardziej na świecie fascynują mnie plastikowe dinozaury. Ich nie znajdziecie jednak w tym zestawie. Kilka zdjęć psów jako rekompensata za brak dinozaurów. Ludzie, rowery, I nawet prezydent, który jak każdy z nas zaczyna od zera. I jeszcze mała porada: uważajcie na hipopotamy.


New York this time. Mju and Minolta autofocus, which I bought for $ 1 in thrift store , despite the fact that they wanted $ 5. I like a bargain, my grandfather taught me this. Indelible quality of negatives, but it happens when you bid on the auction suspiciously cheap materials from Hong Kong. For the first time in my life I was able to take a picture of squirrel. I'm proud of myself. Recently I discovered what fascinate me the most, plastic dinosaurs. But you will not find them in the set. A few photos of dogs to compensate the lack of dinosaurs. People, bicycles, and even the president, who like all of us is starting from scratch. And let me give you an advice: watch out for hippos.

No comments: